"Billy Elliot", reż. Stephen Daldry |
Cóż..., może to wynik powszechnego kryzysu męskości, może najzupełniej prywatna obawa, że się nie sprosta roli męskiego autorytetu..., a może po prostu współcześni chłopcy są tak STRASZNIE POPAPRANI, że szczerze wolę posiadać 6 córek, które za 15 lat będą miały w tych samych dniach okres, niż jednego syna. Bo powiedzcie mi: kto im wszystkim ukradł ten testosteron?